Polska Izba Biegłych Rewidentów

© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 10:18, 29.03.2024 r.

Niektórzy audytorzy prowadzący działalność znikną z rynku

Zakaz podwykonawstwa usług audytorskich może dotknąć połowy biegłych rewidentów i sparaliżować rynek – ostrzegają eksperci na łamach „Rzeczpospolitej”.

Rzeczpospolita

20 marca 2017

W najbliższy wtorek Komisja Finansów Publicznych ma nadać ostateczny kształt ustawie o biegłych rewidentach. Wśród spornych kwestii pojawiła się nowa: firma audytorska nie mogłaby zlecać wykonania swoich usług innym podmiotom, choćby były licencjonowanymi audytorami.

– Takie brzmienie ustawy praktycznie wykluczyłoby z rynku audytorów, którzy prowadzą działalność gospodarczą – ocenia Piotr Kamiński, ekspert reprezentujący w pracach podkomisji Pracodawców RP.

Krajowa Izba Biegłych Rewidentów szacuje, że taka zmiana mogłaby mieć negatywne skutki nawet dla połowy biegłych rewidentów, czyli wszystkich, którzy prowadzą jedno- lub kilkuosobowe firmy albo w nich pracują.

– Mam nadzieję, że Ministerstwo Finansów ponownie przeanalizuje sprawę i złoży poprawkę przywracającą możliwość zlecania usług audytu, bo skutki dla rynku mogłyby być opłakane – mówi Piotr Kamiński.

Podzlecanie usług to na rynku audytorskim zwykła praktyka. Zresztą inne zawody zaufania publicznego – adwokaci, rady prawni czy doradcy podatkowi – też z podobnych możliwości korzystają.

Głos w tej sprawie zabrał również Krzysztof Burnos, prezes KRBR:

Usunięcie art. 59 projektu ograniczy możliwość świadczenia usług przez biegłych rewidentów, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Dotyczy to setek firm. Ministerstwo Finansów nie podało żadnych argumentów na to, że podwykonawstwo osłabia jakość badania. Komisja Nadzoru Audytowego w swoich sprawozdaniach również nie zwracała uwagi na problemy tego modelu współpracy. Wprowadzenie zakazu to wyłącznie niepotrzebna, nieuzasadniona nadregulacja, z którą nie muszą się przecież borykać żadne inne zawody zaufania publicznego. Ten model pracy jest charakterystyczny dla dzisiejszej gospodarki, a zakazanie go to budowanie kolejnej bariery w rozwoju branży, zwłaszcza małych i średnich firm. A przecież dyrektywa miała je wzmacniać, a nie osłabiać – mówi w „Rzeczpospolitej” Krzysztof Burnos.

Zapisz się na newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.

Masz pytania dotyczące strony?
zadzwoń
728 871 871
napisz
strona@pibr.org.pl